T: Ocean spokojny.. gdzieś w połowie drogi między Australią a Ameryką płd. (na prawdę warto zobaczyć to miejsce na mapie świata) w Polinezji Francuskiej leży wysepka.. odkryta w 1722r. przez Holenderskiego żeglarza J.Roggeveena lub jak uważają inny w 1769r. przez Brytyjczyka J.Cooka. Nazywa się Bora Bora.
Przynajmniej tak nazywają ją „biali turyści”. Przez rdzennych mieszkańców (Polinezyjczyków) wyspa określana jest bowiem mianem „Mai te pora” co oznacza dosłownie „stworzona przez boga”.
Mimo stosunkowo niedawnego „odkrycia”, wyspa ma długą historię. Dowody na to można znaleźć w postaci świątynnych ruin i płaskorzeźb rozsianych po wyspie. M.in, wg. tradycji, rządy na wyspie przez długie lata sprawowane były ponoć, wyłącznie przez kobiety. Wchodząc w skład 'wysp towarzystwa’ od 1880r. Bora Bora stały się oficjalnie kolonią Francuską. Dzięki czemu dziś możemy udać się tam bez wiz i zbędnych utrudnień. Wystarczy paszport i spory zapas Euro lub Dolarów amer.
Nie zagłębiając się zbytnio w oferty, na tygodniowe wakacje, w którejś z chatek na zdjęciu trzeba liczyć z przelotem ok. 20 tys./1os.
Kiedyś polecimy ;) W tym czasie warto poćwiczyć język (fran. lub ang.).. choć z drugiej strony podziwiając widoki można by milczeć cały pobyt .. To bez wątpienia jeden z najpięknieszych zakątków turystycznych świata
Znasz miejsce o którym warto napisać. Wyślij na theodormusi@gmail.com (w tytule wpisz : miejsca)